tag:blogger.com,1999:blog-6122600302845489312.post4829937991454202597..comments2024-02-10T10:26:33.270+01:00Comments on Mól książkowy: Nosowska. Piosenka musi posiadać tekst. Wokół twórczości Katarzyny Nosowskiej. Praca zbiorowa pod redakcją Józefy Kurpisz i Krystyny ZiętekKalahttp://www.blogger.com/profile/12108115253088995959noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-6122600302845489312.post-68105538304997355352011-01-08T17:55:05.816+01:002011-01-08T17:55:05.816+01:0039 zł wydawałam z ciężkim sercem.
Po przeczytaniu ...39 zł wydawałam z ciężkim sercem.<br />Po przeczytaniu pierwszego rozdziału odkładałam książkę z poirytowaniem i rozczarowaniem, zgroza. Dawno nie czytałam czegoś tak słabego,kupa tekstu praktycznie bez treści, raczej zabawa językiem. Kolejny rozdział, tym razem Tomasza Czaboćko zrobił na mnie wrażenie i żałuję że nie jest bardziej rozbudowany (może to tylko takie odczucie po rozczarowaniu tekstem Piotra Pławuszewskiego, ale i tak oceniam wysoko).<br />Artykuł o felietonach bardzo ciekawy dla mnie ze względu na to, że czytałam tylko dwa jej felietony i teraz chcę więcej. Książki jeszcze nie skończyłam, mam nadzieję że ostatecznie nie będę rozczarowana. Książkę kupiłam tylko dlatego że nie mogłam jej nigdzie wypożyczyć a potrzebuje do pracy licencjackiej. Nie wiem czy coś z niej wyciągnę, ale takiej pozycji nie mogłam ominąć. Okładka słaba moim zdaniem, podobnie jak tytuł bo nie cierpię Teksńskiego. <br />"wydawanie w formie książki artykułów o piosenkach Nosowskiej jest nieco dziwne" zgadzam się w 100%.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6122600302845489312.post-55887886195231165192010-05-09T11:59:16.255+02:002010-05-09T11:59:16.255+02:00:) się rozpisałaś. Liczyłam na Twój głos w tej spr...:) się rozpisałaś. Liczyłam na Twój głos w tej sprawie :) Doskonale wyczułaś w czym rzecz. Ja nie muszę już chyba nic więcej dodawać. Niech Twój komentarz stanowi uzupełnienie mojej "recenzji". Pozdrawiam serdecznie i udanej niedzieli życzę (być może z muzyką Nosowskiej w tle...).Kalahttps://www.blogger.com/profile/12108115253088995959noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6122600302845489312.post-68036658212962374502010-05-09T11:54:06.973+02:002010-05-09T11:54:06.973+02:00Już jakiś czas temu widziałam tę książkę w księgar...Już jakiś czas temu widziałam tę książkę w księgarni. Wzięłam w ręce bez przekonania, pomimo, że Kasię N. cenię i uważam za wspaniałą artystkę. Wzięłam i przeglądałam zatrzymując się na kilku akapitach. I wystarczyło, by stwierdzić, że ktoś popełnił cholerny błąd wydając taką książkę. Zapewne było to podyktowane falą popularności, jaka się pojawiła ostatnio wokół Heya. Dlaczego uważam, że pisanie o twórczości Nosowskiej jest z góry skazane na niepowodzenie? Bo jej teksty są czytelne, oryginalne, zrozumiałe dla myślącego człowieka i nieporównywalnie piękniejsze od innych tekstów piosenek różnych gwiazdek i gwiazdeczek polskiej estrady! Jakakolwiek nadinterpretacja jej tekstów, to tak jakby dorabiać filozofię do czynności kiszenia ogórków. Sorry za to nieco prozaiczne porównanie. Ale teksty Nosowskiej są tak życiowe, pozbawione lukru i głupich treści, że nie trzeba dorabiać do nich żadnej filozofii. Nosowska nie jest zblazowaną gwiazdeczką popkultury. Ona jest artystką przez wielkie A. Jeśli teksty piosenek są czytelne, często gorzkie, ironiczne, szydzące, złoszczące się na życie, pragnące miłości, to po jaką cholerę rozbierać je na czynniki pierwsze. Ja rozumiem, że czasem na studiach polonistycznych jakiś ambitny asystent, lub sam prof. od literatury współczesnej albo teorii dzieła, czy też poetyki, może się połakomić, by przeanalizować teksty utworów muzycznych, bo to ciekawe i wciągające zajęcie dla studentów. (Sama miałam takie zajęcia na studiach.) Ale wydawanie w formie książki artykułów o piosenkach Nosowskiej jest nieco dziwne. <br />Ech, ale się rozpisałam.matylda_abhttps://www.blogger.com/profile/11931085308126430765noreply@blogger.com