niedziela, 7 listopada 2010

Targowisko próżności

Moja podróż na Targi Książki w Krakowie rozpoczęła się o godzinie 7:38 – wtedy właśnie miałam busa do Krakowa. Ścisk i zgiełk, które były znakiem charakterystycznym trzeciego dnia TK, towarzyszyły mi od początku… 

W Krakowie byłam przed 9 – umówiłam się z Futbolową i jej narzeczonym. 



 (Galeria Krakowska - wielkie oczekiwanie na Klaudynę i Marcina)

Naszym wspólnym celem był tramwaj o numerze 14, w którym mieli być obecni kontrolerzy rozdający kupony uprawniające do odbioru książki na stanowisku wydawnictwa Znak. Nikogo takiego jednak nie spotkaliśmy – chyba nie muszę pisać, jak wielki zawód nas spotkał...


(Dowód - Klaudyna trzyma książki wydawnictwa Znak)

Nie wiem dokładnie o której godzinie przybyliśmy pod hale targową – domyślam się, że była to godzina 10. Po pozostawieniu zakupieniu biletów (Futbolowa i Marcin), po okazaniu zaproszenia przy rejestracji gości i zostawieniu rzeczy w szatni, ruszyliśmy w kierunku sektorów, na których znajdowały się Wydawnictwa. 

Na pierwszy ogień poszło Wydawnictwo W.A.B, na którym jeszcze panowała cisza i spokój. Katalogów nie brakowało :) Korzystając z okazji,  zaopatrzyliśmy się w nie – z katalogami pod pachą, ruszyliśmy w kierunku punktu cateringowego po gorącą herbatę – jak się później okazało, niejednokrotnie kierowaliśmy się w tym kierunku :D 


(Katalogi wydawnictwa W.A.B. i gorąca herbata)  

Daliśmy ochłonąć pierwszym emocjom, zwiedziliśmy sektor F, a następnie udaliśmy się na poszukiwanie sektorów wydawnictw dobrze nam znanych, takich jak Świat Książki, Znak, Czarne, Nasza Księgarnia, Rebis. 

Mapa okazała się elementem niezbędnym. Biuletynów informujących o tym gdzie i o której godzinie jaki gość będzie podpisywał swoje książki niestety brakowało – dobrze że wzięłam z domu kartkę, na której wynotowałam ważniejsze nazwiska. 



Mnie najbardziej zależało na podpisie Andrzej Stasiuka, którego książki uwielbiam. Stałam w kolejce około 40 minut, a to dlatego, że umówiłam się tam ze znajomą… Dzięki temu miałam podpis jako pierwsza :) Ach! Co to była za chwila. Dobrze, że nogi się pode mną nie ugięły – chociaż niewiele brakowało. 


 (Pierwszy podpis dla mnie! Autor zdjęcia: Grzegorz Witczak)

 



W czasie kiedy ja czekałam na podpis Stasiuka, Klaudyna i Marcin czekali w kolejce po podpis Cejrowskiego, Miałam okazję zobaczyć go w Sali konferencyjnej, w której opowiadał o wznowieniu swojej książki. Ja osobiście nie przepadam za Cejrowskim, co sprawia, że jakoś nie mam ochoty sięgać po jego książki. 

W planach miałam jeszcze zdobycie podpisu prof. Bartoszewskiego i Jacka Dukaja – w przypadku tego ostatniego pojawił się problem – stanowisko Wydawnictwa Literackiego nie było chyba przygotowane na przyjęcie tak wielkiej liczby zainteresowanych – od godziny 12 książki podpisywała Roma Ligocka, o godzinie 13 miała książki podpisywać Marlena de Blasi, a tymczasem kolejka do Romy Ligockiej wciąż była ogromna… Nie wiem jak było w przypadku Jacka Dukaja, który miał się pojawić o 14 – zapewne sytuacja była podobna. Dałam więc sobie spokój i poszłam po podpis Marka Krajewskiego, który okazał się być przesympatycznym pisarzem :) Aż mi się głupio zrobiło, że jego książka Erynie, na której złożył mi swój podpis nie wzbudziła tak wielkiego entuzjazmu, jak sam pisarz. 


(Marek Krajewski)




Muszę przyznać, że te targi zmęczyły mnie niemiłosiernie – ponoć w sobotę hale odwiedziła rekordowa liczba osób. Nie ma co się dziwić. Wolę nie myśleć, co się tam będzie działo dzisiaj… 

Będę szczera – nie jestem zachwycona… Mogło być naprawdę wspaniale, ale chyba ludzie odpowiedzialni za organizację tego wszystkiego nie zdołali udźwignąć ciężaru, jaki na nich spoczywał. Po pierwsze - przede wszystkim było za dużo stanowisk – no tak, ja wiem… Każdy chce się zareklamować i pokazać, ale czy aby na pewno musiało być aż tak dużo wydawców katolickich? Nie można było wybrać najważniejszych, albo zrobić jednego, większego stanowiska? Więksi wydawcy mogli mieć większe stanowiska – Znak, Wydawnictwo Literackie, W.A.B., Rebis, Prószyński, które cieszyły się większym zainteresowaniem, musiały radzić sobie na niewielkiej przestrzeni – gdy ustawiła się kolejka po podpisy, problemy z przejściem były ogromne. Po drugie – w hali było gorąco. Stojąc po podpis do Stasiuka miałam wrażenie, że zaraz zemdleję. Po trzecie – w ogóle nie było rabatów – tylko niektóre wydawnictwa, bądź księgarnie proponowały swoim klientom zniżki, które na takich targach powinny być czymś naturalnym. Kupiłam tylko jedną książkę – „Dziennik pisany później”, która zamiast 39 złotych, kosztowała 35. Śmiech na sali, ale dla Stasiuka wszystko. 

Na targach kupiłam tylko jedną książkę, a mimo to wróciłam do domu wręcz obładowana nimi… Gdy poszłam na stoisko Świata Książki przywitać się i poznać z Panią Dorotą Nowak, zostałam zapytana, jakie książki chcę – oczywiście w ramach egzemplarzy recenzenckich. Wybrałam książkę Tomasza Jachimka „Handlarze czasem”, Amosa Oza „Spokój doskonały” i „Ku słońcu”, Ingii Iwasiów, która wówczas podpisywała swoje książki :)


 (Inga Iwasiów)


Na stanowisku wydawnictwa Znak otrzymałam najnowszą książkę Szymona Hołowni „Bóg. Życie i twórczość”. 

 Niedogodności związane z targami zrekompensowało mi spotkanie z blogerkami :) - Kaś, Aliną i Izabelą :) Było super – rozmawiałyśmy o książkach i targach, chwaliłyśmy się naszymi nabytkami. Czułam się, jakbym znała je od dłuższego czasu, a nie – godziny, czy dwóch. Mam nadzieję, że było to pierwsze z całej serii spotkań, które dopiero się odbędą. Żałuję, że nie było Skarletki. Żałuję, że Futbolowa i Marcin nie dołączyli do nas. Żałuję, że było nas tak mało i tak szybko trzeba było jechać do domu… 




(Kącik dla dzieci)



(Małgorzata Gutowska - Adamczyk podpisuje książkę "Cukiernia Pod Amorem". Muszę przyznać, że chyba skuszę się i kiedyś ją przeczytam, bo słyszałam i czytałam wiele pozytywnych opinii) 

Na koniec chciałabym pozdrowić wszystkie osoby, z którymi miałam okazję się spotkać :) Było naprawdę super. Dziękuję za mile spędzony czas i rozmowy, o których długo nie zapomnę. 

20 komentarzy:

  1. ja mam nadzieję, że już niebawem kolejne spotkanie i to u nas na Śląsku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdrość w mym sercu pozostanie ;P Szczególnie jeśli chodzi o autograf Stasiuka. Faktycznie z moich obserwacji zeszło rocznych organizacja troszkę zawodzi. Może "TK" już czas przenieść w inne, większe miejsce ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. @Isabelle - też mam taką nadzieję :)

    @the_book - Oj tam, oj tam :P Może jeszcze uda Ci się zdobyć jego podpis. Co do organizacji - ojjj, chyba tak... Trochę im się to wszystko posypało. No i ten dojazd - nie wiem ile to trwało, jakieś 10 - 15 min na pewno. Nie muszę chyba dodawać, że tramwaje były przepełnione...

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też spędziłam z Wami naprawdę miłe chwile i liczę na ich powtórzenie- a Śląsk? hm... czemu nie?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam!
    Fakt, tłok straszny, gorąco, duszno... Na targach byłam krótko, a wróciłam naprawdę zmęczona. Widocznie miałyście pecha z tym tramwajem. Ja też jechałam czternastką, dostałam kupon i odebrałam "Krótki i niezwykły żywot Oscara Wao" :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. No dobrze, ja też postaram się ruszyć na Śląsk, ale nie obiecuję :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. A może Dolny Śląsk? Niebawem Promocje Dobrych Książek we Wro. Organizacja świetna, a do tego rabaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietnie wszystko opisałaś.
    Hehe ta mega zniżka powaliła mnie na nogi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę bardzo, a jeszcze bardziej spotkania moli. :((

    OdpowiedzUsuń
  10. Zatem gdzieś tam koło pana Stasiuka prawdopodobnie się minęłyśmy :). Ja wtopiłam na rabatach, oddałam na akcję "Książka za książkę" osiem swoich książek, a za te kupony dostałam raz 30% i kilka razy 10% :). No ale skąd mogłam wiedzieć, że to akcja "Książka za 10% rabatu na inną" :)
    Mimo tłumów i zmęczenia strasznie się cieszę, że tam byłam!

    OdpowiedzUsuń
  11. @Kaś - :)

    @Ultramaryna - może nie trafiliśmy na tę godzinę to trzeba, albo nie ten wagon.

    @Alina - mam nadzieję, że się chociaż nad tym zastanowisz :)

    @Mag - może, może :) zobaczymy.

    @Susie, @Vampie - a byłyście już na targach kiedykolwiek? Ja też zawsze zazdrościłam, a w sumie czuję jakieś takie rozczarowanie... Cały czar i magia prysnęły.

    @Fashionpart - mogli się bardziej postarać.

    OdpowiedzUsuń
  12. @Virginia - zapewne się minęłyśmy :) No cóż... chyba coś im nie poszło z informowaniem ludzi o tym i owym. Ja np. nie wiedziałam, że busy targowe są darmowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa relacja. :)

    A na spotkanie na Śląsku to i ja się piszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kala,
    a ja mimo niedogodności pozostaję wielką fanką targowych spotkań. A co do Twojej uwagi nt. wielkości stoisk... Tu jest cennik: http://targi.krakow.pl/_pliki_/fck_filemanager/file/edu_10/'10_1_1a.pdf Każdy z wystawców mógł zapłacić za takie stoisko na jakie było go stać/ile chciał wydać. Np. w Warszawie Prószyński ma zawsze większe niż miał w Krakowie stoisko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ah, fajna relacja :) Duuuuukaj, o matko, nie wiedziałam nawet że on będzie, że to jest żywy człowiek podpisujący książki, bosko, zazdraszczam, zazdraszczam :) A z Literackim no kurczę, faktycznie chyba nie przewidzieli takiego zainteresowania rodzimymi autorami co jest dziwne, bo są b. popularni. W ogóle to takie relacje mnie nastrajają optymistycznie, że jednak ludzie czytają, całe tłumy, jest nadzieja dla naszego kraju ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak to jest, na targach tłumy i ceny niezbyt niskie, ale warto spotkać się z pisarzami. No i to blogowe spotkanie, piękna sprawa :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu, dziękuję za towarzystwo!

    Wrażenia - jak widzę - mamy podobne, ale cóż się dziwić... Sama prawda (:

    OdpowiedzUsuń
  18. @Prowincjonalna nauczycielko - dziękuję za informację. Teraz już wiem, jak to działa...

    @Kornwalia - Dziękuję :) Cieszę się, że się spodobała.

    @Lilithin - Ano piękna :) Mam nadzieję, że na następnym spotkaniu będzie więcej osób.

    @Futbolowa - Ja również dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja żałuje, że nie byłam... Może za rok :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...