piątek, 24 grudnia 2010

Wesołych świąt :)

Życzę Wam wszystkim spokojnych świąt pełnych samych cudownych chwil, lektur skłaniających do refleksji i zadumy, a także lektur, wywołujących uśmiech :) 

Źródło: www.foto.md/

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Afrykańskie retrospekcje (Olgierd Budrewicz - "Równoleżnik zero")




W swoim życiu niewiele przeczytałam książek poświęconych Afryce, ale te, po które dotąd sięgnęłam dostarczyły mi wielu informacji dotyczących tego kontynentu. Jedną z nich był „Heban” Ryszarda Kapuścińskiego, któremu poświęciłam swoją pracę magisterską. W ostatnim czasie po raz kolejny miałam styczność z Czarnym Lądem za sprawą wznowienia książki urodzonego w 1932 roku dziennikarza, pisarza i podróżnika Olgierda Budrewicza. „Równoleżnik zero” po raz pierwszy ukazał się w 1964 roku – w tym roku książka wznowiona została przez Wydawnictwo Naukowe PWN po raz piąty. Biorąc pod uwagę datę pierwszego wydania, nie dziwi mnie, że zdjęcia znajdujące się w książce są czarno białe. Nie marudzę, nie narzekam – cieszę się, że w ogóle są, bo stanowią doskonałą ilustrację tego, co opisuje autor, który w latach 60. XX wieku odbył podróż do belgijskiego Konga Léopoldville (dziś Demokratyczna Republika Konga), francuskiego Konga Brazzaville (dziś Kongo), Burundi i Rwandy.

Budrewicz maluje niesamowity obraz Afryki, która już nie istnieje – obrazy, które możemy odnaleźć na kartach jego książki momentalnie przenoszą nas do innego świata, gdzie czas zatrzymał się w miejscu. Przed nami, czytelnikami w jednej chwili ożywa Czarny Ląd, który mamy okazję poznać poprzez różne formy podawcze – czasem są to dialogi i odbyte rozmowy z mieszkańcami Afryki, czasem niezwykle interesujący opis, a czasem informacje rodem z encyklopedii. Jednym słowem – wszystkiego po trochu. Dzięki tej różnorodności czytelnik nie odczuwa nudy podczas lektury ani przez chwilę. Niesamowita jest narracja tej książki, która wielokrotnie daje o sobie znać wciągając i przyćmiewając suche fakty dotyczące Afryki – trzeba przyznać, że autor „Równoleżnika zero” niezwykle umiejętnie operuje słowem, dzięki czemu możemy dowiedzieć się m.in. o tym, jak wyglądało polowanie na krokodyle, na które wraz ze Stanisławem Hemplem wybrał się Olgierd Budrewicz. 

Czytając tę książkę trzeba mieć na uwadze fakt, że autor wybrał się na Czarny Ląd w czasach, kiedy tego typu wyprawy nie były powszechne – sam Budrewicz wiedzę na temat tego kontynentu czerpał m.in. z książki „Jądro ciemności” Josepha Conrada, stąd jego nie do końca trafny dobór akcesoriów i części garderoby (krawat, garnitur, ciężka kamera to tylko niektóre pomyłki wynikające z braku wiedzy). 

Muszę przyznać, że podróż z Olgierdem Budrewiczem była niezwykle interesująca – poraża mnie ogrom książek, jakie podróżnik ma na swoim koncie. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę miała okazję ramię w ramię przemierzać z nim świat, a każda kolejna przeczytana książka sprawi, że zapałam do niego sympatią –  chwilowo moje serce należy do Ryszarda Kapuścińskiego, który od lat ujmuje mnie swoimi trafnymi i niezwykle uniwersalnymi spostrzeżeniami dotyczącymi relacji Biały – Czarnoskóry, który u Budrewicza przez całą książkę stał jakby na uboczu, będąc wciąż tylko Murzynem, do którego nie warto zbliżyć się, a co dopiero go poznać. To zapewne ten dystans sprawił, że po zakończonej lekturze czuję lekki niedosyt…  

sobota, 18 grudnia 2010

Losowanie i wyniki konkursu ("Angelologia")

Chwilowo mam tylko zdjęcia - filmik wrzucę wieczorem. 




Książka trafia do Bazyla :) któremu serdecznie gratuluję. Poproszę o dane na maila kalakiryakala@interia.pl - przekażę je Pani Dorocie Nowak, która prześle Ci książkę :) 

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za udział.

czwartek, 16 grudnia 2010

Świąteczne wyprzedaże i rabaty (Matras)

Święta coraz bliżej... Zapewne wielu z Was ma już skompletowane prezenty dla najbliższych :) Jeśli jeszcze nie pomyśleliście o tym, a macie w rodzinie maniaków książkowych, warto skorzystać z promocji, jakie oferują Księgarnie Matras.

Na stronie księgarni czekają rabaty, które skuszą niejedną osobę - od 40% - 80%! 












Nie powiecie mi chyba, że nie robi to na Was wrażenia :) Dodatkowym plusem jest możliwość odbioru książek w dowolnej księgarni Matras, po dokonaniu przedpłaty na konto.Matras kusi również pakietami w promocyjnych cenach ...

Każdego dnia Matras oferuje inną książkę z rabatem 25%. Dziś np. są to "Opowieści z Narnii" wydane w jednym tomie... 


A tutaj znajdziecie pełną listę tytułów objętych rabatem powyżej 40%.

środa, 15 grudnia 2010

Konkurs świąteczny z aniołami w tle :)

Witam wszystkich serdecznie :) Tym razem chciałabym Was zaprosić do wzięcia udziału w świątecznym konkursie, w którym do wygrania będzie książka "Angelologia" Danielle Trussoni. 



Wystarczy, że zadeklarujecie chęć przygarnięcia książki w komentarzach - macie czas do piątku :) Losowanie i ogłoszenie przyszłego posiadacza książki odbędzie się w sobotę. Do dzieła! :)

Informacje o książce możecie znaleźć na stronie Wydawnictwa. 

Książkę ufundowało Wydawnictwo Świat Książki, za co serdecznie dziękuję :)

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Targ z książkami

Zapraszam serdecznie do miejsca, gdzie bez większych problemów można sprzedać bądź wymienić książki. Panie i Panowie - oto Targ z książkami :)

Pomysł nie mój, ale od razu przypadł mi do gustu... :) Mam nadzieję, że i Wam się spodoba nasze nowe książkowe miejsce. Koniecznie zapoznajcie się z regulaminem. Będzie nam niezwykle miło, jeśli wstawicie baner u siebie na blogach.

niedziela, 5 grudnia 2010

Cukier, słodkości i inne pyszności

Odkąd przełamałam swoje opory związane z pieczeniem ciast, coraz częściej zaglądam do różnych książek z przepisami, które jeszcze bardziej zachęcą mnie do eksperymentowania w kuchni. Świetne zdjęcia to nie wszystko – ważniejsza jest strona merytoryczna i sposób przekazania informacji, dzięki którym nauczymy się gotować, i nie tylko gotować. Jakiś czas temu opisywałam dwie książki - tym razem chciałabym przedstawić Wam książki kucharskie, z których nawet najbardziej oporna osoba (np. autorka tego bloga ;) ) nauczy się przygotowywać bardziej skomplikowane posiłki.   

Pierwsza pozycja skupia się tylko i wyłącznie na słodkościach – w książce „Gotowanie krok po kroku. Ciasta i desery”  można prześledzić każdy etap przygotowywania potrawy – zarówno na zdjęciach, jak i w opisach, które właściwie są tradycyjnymi przepisami. Książka nie ogranicza się tylko i wyłącznie do zaprezentowania efektu końcowego – jeśli mamy jakieś wątpliwości co do tego jak powinien wyglądać nasz kolejny krok, wystarczy spojrzeć na załączone fotografie, które ułatwiają pracę początkującym cukiernikom. Tego typu sposób prezentacji może okazać się pomocy również osobom, które w kuchni czują się jak ryba w wodzie. Jak dla mnie – bomba. Muszę przyznać, że przede mną jeszcze długa droga… Podejrzewam, że ta książka będzie dla mnie bazą i nieocenioną pomocą – zawiera przepisy na tradycyjne, dobrze znane i lubiane ciasta. Jeśli ktoś jeszcze nie wie jak je wykonać, z pewnością nauczy się tego z książką z serii „Gotowanie krok po kroku…”. Ubolewam nad jednym, a mianowicie nad ilością przepisów, które znalazły się w książce. Tak pięknie opracowanych przepisów powinno być zdecydowanie więcej... To chyba jedyny mankament tej książki.





 
Kolejną smakowitą książką, która trafiła w moje ręce w ostatnim czasie była książka Gordona Ramsaya „Kuchnie świata”. Autora w zasadzie nie trzeba przedstawiać – znany jest przede wszystkim z programu Hell's Kitchen. Książka „Kuchnie świata” jest kolejną książką kucharską w jego dorobku – „Zdrowa kuchnia”, „Łatwe gotowanie”, „Szef kuchni na każdą porę roku”. „Niedzielne przysmaki”, „Szef kuchni po godzinach” to tylko niektóre tytuły na które można trafić w polskich księgarniach. Przejrzałam bardzo dokładnie książkę, a nawet oddałam ją w ręce mojej mamy – zgodnie stwierdziłyśmy, że tym, co ją odróżnia od całego szeregu podobnych publikacji, jest sposób w jaki została ona napisana – przepisy są zrozumiałe, nawet te, które na pierwszy rzut oka wydają się skomplikowane i piekielnie trudne. Wielkim plusem jest to, że w książce można odnaleźć dania z całego świata – autor postawił na różnorodność, dzięki czemu, każdy może odnaleźć coś dla siebie. I chociaż zdjęcia potraw to niezbędny element każdej książki z przepisami, to muszę przyznać, że fotografie ilustrujące dania Ramsaya są naprawdę wysokich lotów, za co należą się wielkie brawa autorowi (Chris Terry). 












Moim zdecydowanym faworytem jeśli chodzi o książki kucharskie, które zostały w ostatnim czasie wydane, jest niepodważalnie książka Jamiego Olivera „Każdy może gotować”. 



Naczelna idea, która przyświeca tej książce zachęca do tego, aby opanować każdego dnia jeden przepis i przekazać go dalej. Jamie gorąco zachęca do przyłączenia się do jego ruchu „Przekaż dalej”, który ma zrzeszać ludzi przyrządzających zdrowe, niedrogie, smacznego i pożywne posiłki we własnym domu – ludzi, którzy będą dzielić się przepisami z innymi:

„Powiedzmy, że pokazujesz czterem osobom, jak przyrządzić danie według wybranego przepisu. Potem każda z tych czterech osób uczy cztery kolejne, a one uczą cztery następne… Wystarczy, że taki cykl powtórzy się tylko osiem razy, a znajdziemy się na dobrej drodze do zapełnienia stadionu Wembley. Jeśli powtórzy się trzynaście razy, gotować będzie więcej ludzi, niż mieszka w Wielkiej Brytanii. Mierzę wysoko, przyznaję, ale… czemu nie? Jestem przekonany, że znajdą się setki tysięcy osób takich jak ty, które zaangażują się w powstający ruch. Wyobraź sobie ogromną falę nauczania i uczenia się, która obejmuje cały twój kraj! To niesamowite, jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie społeczne i zdrowotne korzyści, jakie może przynieść ten ruch. […] Ruch pod hasłem <> stanowi współczesny odpowiednik przekazywania sobie przepisów z pokolenia na pokolenie, w czasach kiedy jeszcze nie wszyscy pracowali zawodowo. Taki sposób działania jest bezdyskusyjnie najlepszą metodą nauki”. [1]

Dopełnieniem książki jest strona internetowa www.jamieoliver.com, na której można znaleźć całą masę dodatkowych informacji na temat Ministerstwa Żywności, z którym związany jest Oliver, ale nie tylko – zdjęcia, filmy i wskazówki, mają uzupełniać zawartość książki „Każdy może gotować”. Aby ułatwić realizację tej idei, i lepsze przyswojenie przepisów, do każdego dania dołączono zdjęcia ukazujące krok po kroku ich przygotowanie. Same przepisy też nie są bardzo skomplikowane – możecie się o tym przekonać sięgając po książkę „Każdy może gotować”. O tym, że książka jest świetnie wydana, nie muszę chyba wspominać - zapraszam do zerknięcia na poniższe zdjęcia.













[1] Jamie Oliver, Każdy może gotować, Kraków 2010, str. 12

Mam świadomość, że nie są to recenzje w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi to. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...