"Mam na imię Agnieszka. Moje mieszkanie ma na imię Instytut. Dwanaście godzin temu zostałam w nim uwięziona. Mój dom jest moim więzieniem. Nie mogę z niego wyjść. Nikt nie może do niego wejść.
Kamienica w centrum Krakowa. Siedem osób, które nie mogą się z niej wydostać. Krwawy napis: „To nasze mieszkanie”, jest jedyną wskazówką, jaką otrzymują. Wkrótce rusza lawina makabrycznych zdarzeń. Czy komukolwiek uda się uciec?Przeraziły cię filmy Cube czy The Ring? Po lekturze Instytutu nie będziesz mógł zasnąć!"
Zapowiada się ciekawie - czyż nie?
Nie. Raczej niesmacznie, a porównywanie do Cube czy Ringu tylko skutecznie mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńTak! :)
OdpowiedzUsuńChociaż Cube mnie nie przeraził :D
A ja właśnie czytam :D
OdpowiedzUsuńCiekawie to by się zapowiadało, gdyby pan Żulczyk nauczył się wcześniej pisać...
OdpowiedzUsuń