niedziela, 11 września 2011

W świecie likantropów... (Maggie Stiefvater - "Drżenie")

Nie przepadam za książkami dla młodzieży – zwłaszcza, jeśli występują w nich wilkołaki bądź wampiry... Od jakiegoś czasu czuję lekki przesyt tą tematyką, ale już dawno pogodziłam się z faktem, że moda na zmiennokształtnych, którą zapoczątkowały książki Meyer szybko nie minie.

Po powieść "Drżenie" sięgnęłam przypadkowo. Leżała na redakcyjnym stole i nie bardzo było wiadomo komu ją dać do recenzji. Jakiś wewnętrzny głos podsunął mi myśl, żeby zabrać tę książkę do domu, co też uczyniłam. Nie ukrywam, że miałam pewne opory...  Po pierwsze – powieść młodzieżowa, po drugie – już na wstępie porównywana do "Zmierzchu". Ach! Połączenie idealnie zniechęcające... Po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że książki młodzieżowe nie zawsze są takie złe, jak się nam to wydaje na pierwszy rzut oka, a porównanie do "Zmierzchu" to pewnie zwykły chwyt marketingowy mający na celu przyciągnięcie potencjalnych odbiorców, którzy zaczytują się w popularnej serii. Klamka zapadła – zaczęłam czytać. I skłamałabym, gdybym napisała, że mi się nie podobało...

"Drżenie" to pierwszy tom trylogii, która z miejsca okrzyknięta została mianem bestsellera. Powieść Maggie Stiefvater ukazała się już w 34. krajach, i przez 40 tygodni  utrzymywała się na liście bestsellerów New York Timesa, a ekranizacja to tylko kwestia czasu… Ale zostawmy te jakże imponujące fakty i skupmy się na tym, co najistotniejsze, a mianowicie treści i bohaterach. Tematem przewijającym się przez całą powieść jest uczucie, jakie z czasem rodzi się pomiędzy głównymi bohaterami – nastoletnią Grace i Samem. Z pozoru nic nadzwyczajnego – powieść o nastolatkach, dla nastolatków… Poza jednym istotnym szczegółem – zarówno Grace, jak i Sam zostali ugryzieni przez wilki. Historia nabiera rumieńców? Na tym nie koniec – sprawa komplikuje się, gdy okazuje się,  że Grace nigdy nie przemieniła się w wilka – w przeciwieństwie do Sama, który wraz z nadejściem zimy zmienia postać i dołącza do swojej wilczej rodziny mieszkającej w lesie.

Zdradzenie zbyt wielu szczegółów byłoby największym występkiem przeciwko tej powieści… Cała historia rozwija się nieśpiesznie, a każda kolejna strona wnosi istotne fakty, które z czasem uzupełniają układankę rozsypaną z premedytacją. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest wykorzystanie narracji ukazującej wydarzenia z perspektywy Grace i Sama. Dzięki temu książka nie jest monotonna… Niestety trzeba przyznać, że brakuje jej nieco dynamiczności – nowe fakty, odkrywane z rozdziału na rozdział nie mają wystarczającej siły przebicia – opisy życia codziennego głównych bohaterów znosi na drugi plan akcję. Całkiem możliwe, że jest to zabieg celowy… Być może kolejne tomy nie pozwolą nam ani przez chwilę się nudzić.

Porównanie do „Zmierzchu” w przypadku książki Maggie Stiefvater to czysty chwyt marketingowy… Owszem – jest to paranormal romance, główne bohaterki są nastolatkami, i w obu książkach pojawiają się wilki, ale na tym podobieństwo właściwie się kończy… Autorka skupia się tylko i wyłącznie na wilkołakach, co czyni ten tytuł innym od dotychczas wydanych. Stiefvater świetnie wykreowała świat likantropów. Mam nadzieję, że w pełni wykorzysta potencjał, jaki tkwi w tej historii. Mam również nadzieję, że w tej trylogii nie pojawi się ani jeden wampir. Ta powieść jest wyjątkowa właśnie dzięki temu, że występują w niej tylko i wyłącznie wilkołaki – oby pozostało tak do ostatniej strony trzeciego tomu.

6 komentarzy:

  1. Pomimo mojego oporu w tej tematyce sięgnę po tą pozycję :)
    Zachęciłaś mnie :)
    Ciekawe jaki będzie kolejny modny bohater literacki po wampirach i wilkołakach ?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również od dawna mam ochotę na ,,Drżenie'' i dlatego mimo paru ,,usterek'' pragnę przeczytać osobiście tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już mam dawno na oku. W końcu lektur o wilkołakach jest stosunkowo mniej niż tych o wampirach. A te darzę nie mniejszą miłością.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już jakiś czas temu ;)
    Świetna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ten wykreowany świat likantropów mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...