czwartek, 11 października 2018

Plastik, wszędzie plastik (Jak zerwać z plastikiem - Will McCallum)


Jakiś czas temu w moje ręce trafiła książka "Jak zerwać z plastikiem", której autorem jest Will McCallum. Na początku potraktowałam ją z przymrużeniem oka, chociażby ze względu na fakt, że napisała ją osoba związana z Greenpeace. Owszem, pochwalam proekologiczne działania różnych organizacji, ale jakoś ciężko mi się do tego przekonać, gdy nie widzę bezpośrednio efektu ich działania i nie wiem, gdzie moje pieniądze trafiają. Ale ochrona środowiska i proekologiczne działania nie są mi obce Książka ta to rzetelne źródło wiedzy na temat wpływu plastiku na przyrodę i zwierzęta, ponieważ autor od trzech lat aktywnie angażuje się w walkę z plastikiem jako dyrektor brytyjskiego oddziału Greenpeace’u do spraw oceanów. Wraz z lekturą przekonałam się, że McCallum oddaje w ręce czytelnika całe mnóstwo wskazówek, które w nienachalny sposób pokazują jak możemy zmienić swoje przyzwyczajenia, które niszczą otaczającą nas przyrodę i zatruwają zwierzęta, które żyją obok nas.



Z każdą kolejną stroną ogarniał mnie coraz większy smutek. To przerażające, jakimi ignorantami potrafimy być i niesamowite, jak niewiele czasem potrzeba z naszej strony, żeby zmienić coś na lepsze. Ja wiem, że żyjemy w Polsce i kultura zero waste nie jest jeszcze rozwinięta na taką skalę jak na świecie, ale mogę śmiało stwierdzić, że zero waste jest wykonalne i leży w naszym zasięgu. Zaledwie kilka minut zajęło mi zweryfikowanie informacji w odniesieniu do naszego kraju i oto co się okazało:

- wcale nie musimy pakować owoców i warzyw w jednorazówki – wystarczy, że zakupimy woreczki wielokrotnego użytku wykonane z surówki bawełnianej, bądź sami sobie takie uszyjemy

- jeśli bardzo chcemy korzystać ze słomek to dalej możemy to robić – na rynku dostępne są słomki wielokrotnego użytku wykonane z metalu bądź bambusa, które bez problemu umyjemy za pomocą specjalnej szczotki do nich dołączonej

-  szczoteczkę do zębów i patyczki kosmetyczne możemy śmiało zamienić na bambusowe -  jak się okazuje, wcale nie są takie drogie

- kosmetyki, których używamy, a które zawierają całą masę mikrogranulek trafiających potem do oceanów i organizmów zwierząt, można bez problemu zamienić naturalnymi odpowiednikami. Zatrzymując się na chwilę przy kosmetykach muszę wspomnieć, że jestem zdruzgotana faktem w jakiej ilości kosmetyków, nawet tych, które rzekomo są naturalne znajduje się plastik pod postacią mikrogranulek. Przykład z wczoraj – w składzie peelingu, który ponoć jest naturalny i zawiera pestki moreli znajduje się akryl – nasuwa mi się pytanie, po co pchać plastik tam, gdzie już mamy coś, co jest naturalne i spisuje się dobrze?  Przykładów można mnożyć i wymieniać w nieskończoność.

Prawda jest taka, że aby zerwać z plastikiem wcale nie trzeba wkładać w to dużo wysiłku – po prostu bardzo często jesteśmy zbyt leniwi i zbyt wygodni, żeby cokolwiek z tym zrobić, a wystarczy zmienić swoje przyzwyczajenia – czasem wystarczy iść na zakupy z plecakiem, bądź po prostu odmówić reklamówki, którą ktoś nam proponuje – to dopiero początek góry lodowej, ale gdy tylko zaczniemy coś z tym robić zauważymy, że wcale nie jest to takie trudne.

Będąc w tym roku na urlopie nad morzem przekonałam się, jak straszni potrafią być ludzie – śmieci walają się wszędzie, nawet jeśli w pobliżu jest kosz. Tak samo w lesie. To smutne, biorąc pod uwagę fakt, że mamy siłę, żeby przynieść ze sobą ciężkie opakowanie, a nie chce nam się zabrać ze sobą czegoś pustego i lekkiego. Niejednokrotnie będąc gdzieś zabieram ze sobą czyjeś śmieci w myśl zasady "podnieś 5". Dlaczego? Ano dlatego - "W naszym pięknym kraju, mamy obecnie około 34 mln obywateli powyżej 10 roku życia. Gdyby choćby co druga osoba podniosła z ziemi 5 śmieci każdego dnia, to w skali roku do śmietników trafiłoby ponad 31 miliardów śmieci" - czytamy na stronie Goethic.com.

Książka McCalluma dała mi do myślenia i szerzej otworzyła oczy, bo chociaż staram się ograniczyć zużywanie plastiku i być eko, dla dobra środowiska i samej siebie, o wielu przykładach dowiedziałam się dopiero z książki. Mogłabym tak wyliczać i  pisać Wam o tych wszystkich przykładach, które postanowiłam wcielić w swoje życie, ale chyba po prostu polecę Wam książkę "Jak zerwać z plastikiem" – mam nadzieję, że i Wam uda się zmienić swoje przyzwyczajenia. Jest tylko jedna podstawowa zasada – małymi kroczkami. Nie przeraźcie się, bo początki zawsze bywają trudne, ale stopniowo wprowadzane zmiany sprawią, że dobre nawyki na zawsze zagoszczą w naszym domu, a być może będą miały też korzystny wpływ na ludzi z Waszego otoczenia. Tego sobie i Wam życzę z całego serca

2 komentarze:

  1. Nie umiem sobie wyobrazić jakoś za bardzo życia bez tworzyw sztucznych. Ciekawi mnie czy komuś udało się faktycznie całkowicie usunąć je ze swojego życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. You can meet your desire call girl and enjoy whole night. She will appreciate you, and enjoy your erotic desire.
    Escorts in rk puram

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...