„Eurodata TV Worldwide, francuska organizacja analizująca zestawienia programów telewizyjnych na całym świecie, ogłosiła w 2009 roku, że House jest najpopularniejszym serialem, mającym 81,8 milionów widzów w sześćdziesięciu krajach. House to zatem udokumentowany fenomen, który osiąga sukces w różnorodnych kulturach świata pod każdą szerokością geograficzną. Za serialem poszły stosy literatury, począwszy od dyskursów akademickich, a skończywszy na nowoczesnej obfitości internetowych społeczności fanów. Szorstki urok House’a przekracza bariery międzypokoleniowe, granice geograficzne i każde kryterium demograficzne, jakie tylko mogliby sobie wyśnić międzynarodowi marketerzy. House na wieczność ustalił sobie pozycje w powtórkach amerykańskich telewizji kablowych. Można śmiało powiedzieć, że House to hit”. [1]
House to niekwestionowany hit i zjawisko. Jego fenomen doskonale ukazuje autoryzowany przewodnik, którego autorem jest Ian Jackman. Książka „Dr House. Oficjalny przewodnik po serialu” robi wrażenie – przedmowę napisał sam Hugh Laurie, który już na wstępie dzieli się z czytelnikami przemyśleniami dotyczącymi tego, jak trafił do serialu.
Poszczególne rozdziały przeplatane są czymś w rodzaju szkiców ukazujących daną postać – na kilku stronach pojawia się krótki opis danego bohatera – autor nie skupia się ani na biografiach aktorów. Jackman nie streszcza też odcinków, tak jak to miało miejsce w przypadku innych publikacji poświęconych temu serialowi (i chwała mu za to). „Dr House. Oficjalny przewodnik po serialu” to skarbnica interesujących informacji, anegdot i ciekawostek z życia ekipy, która stara się mieć zawsze wszystko dopięte na ostatni guzik – Jackman na każdej niemal stronie uświadamia nam ogrom pracy, jaką muszą włożyć aktorzy, reżyser, scenarzyści, budowlańcy i wszystkie inne osoby pracujące przy serialu, żeby wszystko grało i wyglądało tak, jak wygląda.
Książka ta pokazuje to, czego my jako widzowie nie dostrzeżemy siedząc przed telewizorem. Przewodnik otwiera nam drzwi do zupełnie innego świata – w jednej chwili widzimy, jak wiele pracy musi wykonać ogromna grupa ludzi, żebyśmy mogli się świetnie bawić oglądając poczynania lekarzy z Princeton Plainsboro. Po jej przeczytaniu House przestanie być serialem dającym nam tylko i wyłączenie rozrywkę – przeskoczy na zupełnie inny wymiar jawiąc się nam jako wielowymiarowe przedsięwzięcie nad którym każdego dnia pracuje cała masa ludzi.
House jest fenomenem i nie dziwi mnie wcale, że coraz więcej ludzi pragnie się dowiedzieć jak to wszystko wygląda od kuchni. Myślę, że każda książka dotycząca House’a jest wyjątkowa i warta poświęcenia jej uwagi – przewodnik Jackman’a z całą pewnością ukaże serial z nieco innej strony. Warto po niego sięgnąć, chociażby ze względu na to, że jest autoryzowany – mamy więc gwarancję, że znajdziemy w nim rzetelne informacje, a na dodatek wszystko to, czego nie znajdziemy w poprzednich publikacjach.
Polecam wszystkim, a już w szczególności zagorzałym fanom – takim jak ja.
[1] Ian Jackman, Dr House. Oficjalny przewodnik po serialu, Warszawa 2010, str. 307
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Housa więc muszę jakoś zdobyć tę książkę :)
OdpowiedzUsuńLubię Dr House'a, ale niestety ostatnio nie mam czasu w ogóle oglądać telewizji (matura coraz bliżej), ledwo co, znajduję jakąś wolną chwilę na czytanie książek, zarówno lektur, jak i takich zwykłych, do poduszki ;P Z ogromną chęcią zapoznałabym się z tym przewodnikiem, ale obawiam się, że nie nastąpi to zbyt szybko... PS. Bardzo dobra ta twoja recenzja ;)
OdpowiedzUsuńZarówno główny bohater, jak i sam serial mają coś w sobie. Rzadko oglądam, ale jak już się zdarza, jestem naprawdę zachwycona. Lubię ten rodzaj humoru. Po książkę chętnie sięgnę, brzmi to wszystko naprawdę zachęcająco - zwłaszcza wszelkie zakulisowe szczegóły - to lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuń