wtorek, 16 sierpnia 2011

Nauka poprzez zabawę (Berta Garcia Sabatés - "Zabawa z bajkami")

Biorąc pod uwagę ilość książeczek dla dzieci, jaka aktualnie znajduje się na naszym rynku, wybranie tej odpowiedniej stanowi nie lada wyzwanie. W grę wchodzi wiele czynników – ilustracje, treść czy przesłanie, które ma czegoś nauczyć dziecko. Książką, która łączy w sobie wszystkie te elementy jest książka „Zabawa z bajkami” wydana przez Wydawnictwo Święty Wojciech.


Publikacja ta to zbiór najsłynniejszych bajek, których autorami są m.in.. Ezop czy La Fontaine. Bajki to zazwyczaj krótkie historyjki niosące przesłanie. Bardzo często ich bohaterami są zwierzęta, którym przypisuje się ludzkie cechy… Lis jest chytry; lew odważny; osioł uparty; owca niewinna, koń pracowity... To właśnie zwierzęta mają obrazować nasze zachowania w danych sytuacjach, a przez to uczyć najmłodszych tego, jak zachować się i czego unikać. Nie inaczej jest w przypadku książki Wydawnictwa Święty Wojciech, które postanowiło połączyć pożyteczne z przyjemnym – bajki, które znalazły się w publikacji i rozważania z nich płynące przepleciono projektami prac ręcznych i zabaw, które umilają czas spędzony na lekturze.


Muszę przyznać, że jest to połączenie, które idealnie trafia do najmłodszych. Dzieciaki nie lubię skupiać się za długo na jednej rzeczy, są ruchliwe i szybko się nudzą. Specjalne zadania, projekty prac, przepisy, gry i zabawy, takie jak „Ciuciubabka”, „Kto jest kim?”, „Polowanie na zająca”, to świetna odskocznia i urozmaicenie lektury, która tak szybko nie znudzi się pociechom. Wielkim plusem jest morał znajdujący się na końcu każdej historyjki – autorzy najwidoczniej wzięli sobie do serca fakt, że dziecko nie jest w stanie zapamiętać wszystkiego co przeczyta, bądź co zostanie mu przeczytane przez rodziców albo opiekunów.


Na uwagę zasługuje sposób, w jaki wydana została książka „Zabawa z bajkami” - duży format, gruby, kredowy papier, duże litery w tekście sprawiają, że dziecko sięga po książkę z ochotą, a nie z przymusu. Do tego dochodzą oryginalne ilustracje, które przykuwają uwagę. To właśnie ilustracje najbardziej spodobały się mojej trzyletniej bratanicy... Gdy pierwszy raz dostała książeczkę w swoje rączki, raz po raz wertowała ją wskazując na poszczególne zwierzaki, które były bohaterami historyjek w niej zawartych.


Polecam wszystkim tym, którzy chcą, aby ich pociechy wyniosły coś więcej z lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...