sobota, 18 lutego 2012

Andrzej Wajda - Rysunki z całego życia

„Rysunki z całego życia” to niesamowita książka, która stanowi zbiór prac pochodzących z ogromnego dorobku znakomitego reżysera Andrzej Wajdy. Książkę tę podzielono na kilka rozdziałów tematycznych, do których przydzielono poszczególne prace. I tak oto mamy rozdziały takie jak ”Znajome twarze” ukazujący osoby znane i cenione przez artystę, a także osoby anonimowe, spotkane przypadkiem. Każda praca opatrzona jest komentarzem mówiącym o tym gdzie dana osoba została poznana lub spotkana. 


Rozdział drugi to „Rysunki do filmów”, czyli szkice, jakie reżyser tworzył podczas realizacji swoich filmów. Znajdują się tutaj twarze, scenerie i sylwetki postaci, które dopiero miały zostać powołane do życia, a także miejsca, które reżyser chciał widzieć w swoich filmach. Jest to niejako film na papierze, tudzież pojedyncze ujęcia, które mają ułatwić pracę samemu reżyserowi. 


W kolejnym rozdziale zobaczyć można rysunki tworzone na potrzeby teatru. Zarówno o rysunkach tworzonych na potrzeby filmu i teatru Wajda pisze tak: 


„W ogromnej większości pozostawały one wyłącznie moją tajemnicą, zawartą w licznych notatkach i zapiskach, gdzie przeplatają się pomysły aktualnych oraz projektowanych prac reżysera. Nie są to projekty kostiumów czy dekoracji. To praca wyobraźni, droga do uświadomienia sobie tego, co pragnę ukazać widzowi. Może dlatego rysunki te pozostają przeważnie tylko w mojej pamięci do czasu, kiedy przystępuję już do pracy z aktorami na scenie lub planie filmowym. Rozpoczynam rysowanie zazwyczaj na długo przed planowaną pracą reżyserską, a porzucam je, kiedy rzeczywistość sceny lub ekranu zaczyna kształtować się na ich podobieństwo, ale rzadko kiedy dosłownie według tego, co wcześniej narysowałem” [1]


Rozdział czwarty to przede wszystkim wizje reżysera, których nie zdołał powołać do życia. Pomysły, które pojawiały się w trakcie pracy – sugestie i wizje, które nigdy nie zostały zrealizowane w formie filmu czy spektaklu. 


Andrzej Wajda to świetny obserwator, co pokazuje nam kolejny rozdział „Byłem, zobaczyłem”. W tej części książki czytelnik znajdzie rysunki ukazujące m.in. widok z okna w Paryżu, pałacowe wnętrze, czy szkice ludzi odwiedzających muzea, ale nie tylko… To również rysunki ukazujące nasze rodzime sady, parki, blokowiska, sanktuaria. 


Zwierzęta domowe to obiekty uchwycone na pracach zebranych w rozdziale „Domowe zwierzęta”. Rozdział ten nie wzbudza takiego zainteresowania, jak ostatnia część książki, która jest zbiorem prac stanowiących ukłon w stronę Japonii, a zarazem próbę uchwycenia jej ulotnego piękna.

Warto przytoczyć słowa reżysera, którego zachwyt nad tym krajem jest idealnym komentarzem do wszystkich prac zebranych w tym rozdziale:

„Te kilkadziesiąt wybranych rysunków przenosi nas w świat dawnej Japonii, jej świątyń, ceremonii, ogrodów cesarskich i teatru. Śledziłem głównie tak odrębne, tak inne szczegóły od naszych […] Wszystko to narysowane w pośpiechu z natury w czasie zwiedzania, z jednym tylko zamiarem, aby uchwycić istotę uciekającego sprzed oczu piękna…” [2]

Rozdział poświęcony Japonii to chyba zbiór najciekawszych rysunków. Doskonale pokazuje sztukę i umiejętność obserwacji, jaką obdarzony został Andrzej Wajda. Zresztą cała ta książka jest tego dowodem… Rysunek stał się dla reżysera głównym sposobem na utrwalenie tego, co widoczne w danym momencie, ale także sposobem na ożywienie swoich myśli i wizji poprzez przelanie ich na papier za pomocą różnych narzędzi plastycznych, co pokazuje, że Andrzej Wajda tworząc, nie ograniczał się w żaden sposób. 


Książka ta to prawdziwe cacko, które warto mieć w swojej kolekcji, o ile lubi się tego typu formę sztuki, jaką jest rysunek. Duży format i dobrej jakości papier kredowy potęgują wrażenia płynące z obcowania z tym albumem.

[1] Rysunki z całego życia, Andrzej Wajda, Warszawa 2011, s. 103
[2] Tamże, s. 229

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że o niej napisałaś. :) Długo się zastanawiałam czy sięgnąć po nią, a teraz wiem, że zrobię tak na pewno :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...