Po raz kolejny Kultura Gniewu wydała komiksową perełkę… Tym
razem jest to komiks Tadeusza Baranowskiego zatytułowany „Bezdomne wampiry”,
który stanowi nie lada gratkę dla fanów rysownika.
Pierwsze wzmianki na temat
tej publikacji pojawiły się jeszcze w 2010 roku – ostatecznie komiks trafił do
sprzedaży w lutym tego roku. Na album „Bezdomne wampiry” składają się
historyjki powstałe na przestrzeni ćwierćwiecza – pierwsze cztery komiksy
pochodzą z 1985 roku, a reszta to już
rok 2009, co z całą pewnością bez wątpienia zostanie zauważone nie tylko przez
zagorzałego fana rysownika, ale także przez osobę, która nie miała wcześniej
styczności z komiksami Baranowskiego.
Bohaterami wszystkich zamieszczonych w tym tomie historyjek
jest dwójka spragnionych krwi nieudaczników, których trudno się bać. Ich los wzbudza
naszą litość i sympatię… Miło się natknąć na komiks, który pomimo wykorzystania
tradycyjnych motywów i schematów opowieści wampirycznych, zupełnie odmiennie
prezentuje same wampiry – z przymrużeniem oka i sporą dawką urzekającego
humoru. Album łączy dwa style – slapstick, w którym komedia pomyłek odgrywa
główną rolę, zestawiony zostaje z nieco odmiennym klimatem, w którym społeczno -
polityczna satyra wysuwa się na pierwszy plan. Żywe, wyraziste kolory i
dynamiczna, zapadająca w pamięć kreska sprawiają, że po ten po ten komiks sięga
się z czystą przyjemnością. To nic, że nowsze historyki z tego albumu, które
powstały w 2009 roku różnią się od tych, które pochodzą z wcześniejszych lat.
To wciąż Baranowski, który doskonale posługuje się aluzją, humorem i
odniesieniami do polskiej rzeczywistości, dzięki czemu jego historie są
uniwersalne i trafiają do ludzi w różnym wieku.
Doskonałe uzupełnienie tego albumu stanowi hołd w postaci
galerii prac dziesięciu polskich komiksiarzy (Jacek Frąś, Karol „KRL” Kalinowski,
Marcin Podolec, Michał „Śledziu” Śledziński, Krysztof Ostrowski, Janek Koza,
Jakub Rebelka, Marek Turek, Przemysław „Supriko” Surma, Tomasz „Lew” Leśniak),
a także świetny wstęp, którego autorem jest Adam Rusek. Czy można chcieć
więcej? Chyba tylko kolejnego tomu z bezdomnymi wampirami w roli głównej - nie
ukrywam, że był to dla mnie przyjemny początek przygody z komiksem Tadeusza
Baranowskiego i byłoby miło, gdyby wampiry mogły narozrabiać po raz kolejny.
Niezłe.
OdpowiedzUsuńPodróż sentymentalna. Łza się w oku kręci. Kto jeszcze pamięta "Podróż smokiem Diplodokiem", czy "Antresolka Profesora Nerwosolka". To były komiksy :)
OdpowiedzUsuńpolecicie? chciałabym rozkręcić bloga z książkami, dzisiaj zaczęłam i planuję dużo innych książek wrzucić. Ale potrzebni mi są ludzie do czytania ;) z góry przepraszam za kłopot i dzięki za uwagę :)
OdpowiedzUsuńhttp://mybooksmylife.blog.pl/
Uwielbiam kazdą książkę o wampirach :)
OdpowiedzUsuń