środa, 12 września 2012

Szlurp i Burp znowu rozrabiają... ("Bezdomne wampiry" - Tadeusz Baranowski)

Po raz kolejny Kultura Gniewu wydała komiksową perełkę… Tym razem jest to komiks Tadeusza Baranowskiego zatytułowany „Bezdomne wampiry”, który stanowi nie lada gratkę dla fanów rysownika. 

Pierwsze wzmianki na temat tej publikacji pojawiły się jeszcze w 2010 roku – ostatecznie komiks trafił do sprzedaży w lutym tego roku. Na album „Bezdomne wampiry” składają się historyjki powstałe na przestrzeni ćwierćwiecza – pierwsze cztery komiksy pochodzą  z 1985 roku, a reszta to już rok 2009, co z całą pewnością bez wątpienia zostanie zauważone nie tylko przez zagorzałego fana rysownika, ale także przez osobę, która nie miała wcześniej styczności z komiksami Baranowskiego.  

Bohaterami wszystkich zamieszczonych w tym tomie historyjek jest dwójka spragnionych krwi nieudaczników, których trudno się bać. Ich los wzbudza naszą litość i sympatię… Miło się natknąć na komiks, który pomimo wykorzystania tradycyjnych motywów i schematów opowieści wampirycznych, zupełnie odmiennie prezentuje same wampiry – z przymrużeniem oka i sporą dawką urzekającego humoru. Album łączy dwa style – slapstick, w którym komedia pomyłek odgrywa główną rolę, zestawiony zostaje z nieco odmiennym klimatem, w którym społeczno - polityczna satyra wysuwa się na pierwszy plan. Żywe, wyraziste kolory i dynamiczna, zapadająca w pamięć kreska sprawiają, że po ten po ten komiks sięga się z czystą przyjemnością. To nic, że nowsze historyki z tego albumu, które powstały w 2009 roku różnią się od tych, które pochodzą z wcześniejszych lat. To wciąż Baranowski, który doskonale posługuje się aluzją, humorem i odniesieniami do polskiej rzeczywistości, dzięki czemu jego historie są uniwersalne i trafiają do ludzi w różnym wieku. 

Doskonałe uzupełnienie tego albumu stanowi hołd w postaci galerii prac dziesięciu polskich komiksiarzy (Jacek Frąś, Karol „KRL” Kalinowski, Marcin Podolec, Michał „Śledziu” Śledziński, Krysztof Ostrowski, Janek Koza, Jakub Rebelka, Marek Turek, Przemysław „Supriko” Surma, Tomasz „Lew” Leśniak), a także świetny wstęp, którego autorem jest Adam Rusek. Czy można chcieć więcej? Chyba tylko kolejnego tomu z bezdomnymi wampirami w roli głównej - nie ukrywam, że był to dla mnie przyjemny początek przygody z komiksem Tadeusza Baranowskiego i byłoby miło, gdyby wampiry mogły narozrabiać po raz kolejny.

4 komentarze:

  1. Podróż sentymentalna. Łza się w oku kręci. Kto jeszcze pamięta "Podróż smokiem Diplodokiem", czy "Antresolka Profesora Nerwosolka". To były komiksy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. polecicie? chciałabym rozkręcić bloga z książkami, dzisiaj zaczęłam i planuję dużo innych książek wrzucić. Ale potrzebni mi są ludzie do czytania ;) z góry przepraszam za kłopot i dzięki za uwagę :)
    http://mybooksmylife.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kazdą książkę o wampirach :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...